Od Jarugi po Braa

Reaktywacja starego, pisanego rpg ze świata Wiedźmina, prowadzonego wcześniej na facebook'u. Wprowadzono jednak kilka zmian i poprawek.

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2015-09-11 19:11:48

Vincento la Ran
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-11
Liczba postów: 35
Pochodzenie (kraje cz.2): Lyria
Windows 7Firefox 37.0

Wyjazd z Novigradu

Do karczmy a raczej domu rozpusty wszedł Vincento wraz z swoim przyjacielem Eranem. Zasiedli do stołu i zamówili piwo i coś na ząb.
-Wiesz co Eran muszę ci coś powiedzieć -Powiedział troche ponurym głosem Vincento.
-Co jest Vin ? -Z zaciekawieniem spytał Eran zajadając skwarki
-Chyba znowu wyjeżdżam-Powiedział już zupełnie ponurym głosem Vin po czym wziął łyk piwa i zaczął jeść skawarki
-Co ? Dlaczego, przecież nie możesz zostawić tego biznesu-Powiedział troche zdenerwowany Eran
-Interes upada mój przyjacielu, będziemy musieli go sprzedać. A tak wogóle myślałeś co się stanie jak władze się dowiedzą ? Już jedną siedzibe przenosiliśmy -Powiedział przekonywująco Vin. Mowią oni zaś o kasynie które mieściło się w głębi kanałów novigradu.
-A tam głupoty gadasz- Powiedział Eran po czym wziął ostatni łyk piwa i poprosił o jeszcze jeden kufel.
-Nie głupoty a prawdę, a tobie radze to samo
-A niby gdzie chcesz jechać i niby komu sprzedamy to upadające już kasyno
-Skurwiel Junior
-Co ? czemu chcesz mu je sprzedać ?
-Bo to jedyny chętny a do tego dużo płaci-Powiedział Vin po czym poprosił kelnerkę o kolejną porcję skwarków i kolejny kufel piwa.
-Nawet jeśli Skurwiel to kupi w co nie wierze to gdzie chcesz niby jechać ?
-Jeszcze nie wiem może do Oxenfurtu albo Wyzimy
-Jeśli ze mną to Oxenfurt na pewno odpada mam tam małe porachunki-Powiedział Eran robiąc grymas na twarzy po czym troszczkę się zaczerwienił
-Dobra nie pytam, a co myślisz o Wyzimie ?
-Nie jest to zły pomysł ale kiedy chcesz wyruszać ?
-Dziś w nocy ? za 2 godziny będe mógł spotkać się z skurwielem i opchnąć mu te kasyno
-Dobra to ja przygotuje zapasy i nas spakuje a-Urwał Eran
-A co z tym palantem ?
-Frenem ?
-Tak frenem
-Weźmiemy go ze sobą jak będzie trzeba, trubadur w kampani zawsze się przyda.
-Dobra niech będzie. Jak już mamy jechać to ja lece muszę załatwić kilka spraw i przygotować zapsy
-Dobra to ja się dogadam z Skurwielem

I tak po około 22 Vincento spotkał się z Skurwielem Juniorem

-Skurwiel
-Vin
-Bez zbędnego pieprzenia bierzesz to kasyno czy nie
-A przychodziłbym jak bym go nie brał -Usmiechnął się lekko skurwiel
-Dobra cena taka jaką uzgodniliśmy wcześniej ?
-Oczywiście  -Mówiąc to podał mu spory mieszek
Vin spojrzał do mieszka po czym lekko się uśmiechnął i odszedł

2 godziny później

-Gdzie oni są mieliśmy się tu spotkać do jasnej cholery-Sam do siebie powiedział Vin
-O idą, gdzie wu cholera byliśćie ?
-No przepraszam fren miał mały problem
-Dobra nie ważne, macie wszystko co najważniejsze
-Tak tak tak - Powiedział szybko eran
-No to na konie i jedziemy, prosto do  Wyzimy
I tak ruszyli ciągle rozmawiając między sobą przy muzyce granej przez Ferana

Ostatnio edytowany przez Vincento la Ran (2015-09-11 19:12:27)


Śmierć spotka każdego z nas

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
555 - strat-roulette - angelrpg - nowoczesnetechnologiewklasach1-3 - wiktorbdg

[ Wygenerowano w 0.019 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 594.97 kB (Maksimum: 671.73 kB) ]