Od Jarugi po Braa

Eskel Wiedźmin

Użytkownik

Dołączył: 2015-09-19

Liczba postów: 3

Odwiedziny.

Dwóch jeźdźców zmierzało w strone bramy. Jden ubrany na bogato, pierwsza rzucała się w oczy czapka z piórkiem, niczym u barda. W zamian za lutnie, miał on jednakże krótki miecz. Jego towarzysz nie rzucał sie niczym, cały był przykryty brązowo-czarnym płaszczem, a jedyne co było widoczne, to dwie rękojeści mieczy wystające znad lewego barku. Cel podróży? Cóż, wojowniczy bard przyjechał tu zapewne odwiedzić panie z domu publicznego, a ten drugi? Miał tu swoje sprawy, które miał nadzieje załatwić. Obaj przejechali przez brame, nie zwracając uwagi na groźne spojrzenia rzucane przez strażników. Zaraz po przywiązaniu konia, bard, czy wojownik, kto by go tam wiedział, poleciał do swojego celu, natomiast drugi człek, nieśpiesznie zdjął z siebie płaszcz, zostawiając go przy koniu, po czym sam ruszył do punktu gdzie miał nadzieje spotkać cel swojej wyprawy.

---

Uważasz, że miecze Wiedźminów są na potwory i ludzi? Błąd. Oba są na potwory.